Perturbacje pogodowe (wiejący w porywach ponad 100 km/h wiatr halny) spowodowały spore zmiany w programie rozgrywanych w stolicy Tatr mistrzostwa Polski na dystansach i w wieloboju.

W sobotę rywalizacja miała się rozpocząć w godzinach porannych jednakże silny wiatr zmusił organizatorów na przeniesienie rywalizacji na popołudnie. Wówczas rozegrano wyścigi drużynowy w ktorych panie rywalizowały na dystansie sześciu zaś panowie ośmiu okrążeń.

Wśród kobiet najlepszy okazał się tercet z KS Pilica Tomaszów Mazowiecki, który wyprzedził zespoły MKS Cuprum Lubin oraz WTŁ Stegny Warszawa. Wśród mężczyzn bezkonkurencyjny okazali się zawodnicy AZS Zakopane, którzy w pokonanym polu zostawili łyżwiarzy SKŁ Górnik Sanok oraz KS Orzeł Elbląg.

W niedzielę gdy pogoda znacznie się poprawiła panczenistki rywalizowały na 500m oraz 3000m zaś panczeniści na 500m oraz 5000m. Królami polowania - zdobyli po dwa medale - okazali się: Natalia Czerwonka (złoto i brąz), Katarzyna Bachleda - Curuś (złoto i srebro), Luiza Złotkowska (srebro i brąz) oraz Zbigniew Bródka (dwa srebrne medale).

Do walki o medale nie przystąpił Konrad Niedźwiedzki. - Jest, niestety, przeziębiony i musi przyjmować antybiotyki - wyjaśnił ojciec zawodnika LKS Poroniec i jednocześnie trener kadry panczenistek, Krzysztof Niedźwiedzki.

W poniedziałek, ostatnim dniu zawodów, rozegrane zostaną biegi na 1 500 m kobiet i mężczyzn oraz 5000 kobiet i 10 000 mężczyzn. Tego dnia rozdane zostaną także medale w łyżwiarskim wieloboju. Początek rywalizacji o 10.00

Z zawodów "wypadły" mające się odbyć w poniedziałek biegi na 1000 m kobiet i mężczyzn. Postanowiono, że przeprowadzone zostaną podczas MP w sprintach w Warszawie (29-30 stycznia).